-

Greenwatcher : "Od kiedy nie jesteśmy karmą dla wielkich kotów, boimy się samych siebie"

Przywracanie przyrody do naszego życia czyli jeszcze lepsza nowa Unia

W drugiej połowie ubiegłego roku, Komisja Europejska podała do publicznej wiadomości nową, unijną strategię o ochronie różnorodności biologicznej. Będzie ona obowiązywać do roku 2030, a jej przewodnim hasłem będzie slogan „Przywracanie przyrody do naszego życia”. Głównym celem strategii jest powstrzymanie utraty wspomnianej różnorodności, które to zjawisko jest ponoć gruntownie, naukowo udokumentowane. Temu zapewnieniu powagi naukowej, towarzyszą alarmistyczne inwokacje o niezbędnych i pilnych potrzebach wzmożenia działań, o dramatach wymierania gatunków, o śmiercionośnych zmianach klimatycznych, itp. niepokojach, w których od kliku dekad utrzymywane jest społeczeństwo. Nie omieszkano by w tę gawędę włączyć także pandemię COVID-19 i pomniejsze epidemie świata ludzi i pozostałych żywych organizmów. Strategię uzasadniają także zobowiązania, konwencje i międzynarodowe protokoły. Ma ona także utrzymać światowe przodownictwo UE w ochronie środowiska i przyrody, czemu mają służyć bardzo ambitne, nawet jak na standardy unijne, cele cząstkowe:

- objęcie 30% obszaru lądu i 30% mórz w UE ochroną, w której wszelka działalność będzie poddana utrzymaniu różnorodności biologicznej;

- objęcie 10% obszaru lądu i 10% mórz w UE ochroną ścisłą;

- objęcie wszystkich lasów pierwotnych i starodrzewów ochroną ścisłą;

- zobowiązanie państw członkowskich UE do odbudowania zdegradowanych ekosystemów, mających zdolności wychwytywania dwutlenku węgla i akumulacji węgla;

- zobowiązanie państw członkowskich UE do osiągnięcia właściwego stanu ochrony, co najmniej 30% gatunków i siedlisk przyrodniczych, które obecnie nie mają tego stanu;

- ograniczanie wprowadzania i rozprzestrzeniania gatunków obcych;

- ograniczenie o 50% stosowania pestycydów;

- ograniczenie o co najmniej 25% stosowania nawozów;

- wyłączenie 10% gruntów rolnych z gospodarki na rzecz ochrony różnorodności biologicznej;

- zwiększenie areału rolnictwa ekologicznego do 25% wszystkich gruntów, będących w uprawie;

- nasadzenie dodatkowych 3 miliardów drzew, ponad dotychczasowe plany zalesień i zadrzewienia;

- przywrócenie swobodnego przepływu na co najmniej 25 tys. kilometrów rzek w UE;

- zazielenienie miast;

- opracowanie nowego planu działania dla ochrony zasobów morza.

Każdy z wymienionych celów będzie obudowany prawnymi i pozaprawnymi ramami zarządzania, a KE opracuje sposoby monitorowania i przeglądu, umożliwiające regularną ocenę postępów, które mają przyspieszyć wdrażanie i egzekwowanie wspólnotowych przepisów ochrony środowiska. W grudniu, zgodnie z przyjętym harmonogramem, rządy otrzymały pierwsze uwagi, dotyczące obszarów chronionych. Zgodnie z nimi, KE, wraz reprezentacją krajów członkowskich i Europejską Agencją Środowiska, przedstawi, do końca roku 2021, ostateczne kryteria i wytyczne dla identyfikacji oraz wyznaczania dodatkowych obszarów chronionych.

Tymczasem teraz KE wskazuje, że tylko obecna sieć Natura 2000, która obejmuje 18% lądu i 8% mórz, spełnia kryteria ochrony różnorodności biologicznej. Takiej ochronie ma być poddane 30% lądu i 30% mórz. Krajowe formy ochrony przyrody nie posiadają gwarancji ochrony, których oczekuje KE, dlatego kraje członkowskie będą musiały coś z tym zrobić.

Wymieniony zespół zadaniowy (KE, tubylcy i EAŚ) ma wypracować, pod przewodnictwem KE definicję ochrony ścisłej. I w tym wypadku KE zdołała zasygnalizować, że obecnie tylko 3% lądu i ledwie 1% mórz w UE podlega ochronie ścisłej, a przypomnę, że jej oczekiwaniem jest po 10% w roku 2030. KE dała znać krajom członkowskim, że jest świadoma różnic tego co w poszczególnych krajach jest rozumiane pod pojęciami parków narodowych i rezerwatów przyrody. Są one powszechnie kojarzone z ochroną ścisłą, ale nie spełniają międzynarodowego standardu kategorii ścisłej ochrony, a nawet parku narodowego.

To jest bardzo ciekawy zwrot akcji, bo jeśli dotąd ktoś chciał wykazać przewagi ochrony przyrody krajów światowej części Europy nad polskim zacofaniem, to zwykle korzystał z tej nieświadomości i zestawiał liczby ilości lub pokrycia parków narodowych i rezerwatów. W takiej ustawce nasze formy formy wypadały mizernie. Tyle, że np. nasze parki narodowe były zgodne, w większości, z tym co Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) traktuje jako park narodowy (kat.II), a znaczna część parków narodowych Europy to ledwie obszary chronionego krajobrazu (kat.V).

KE, idąc tym tropem, już wspomniała, że obszary ściśle chronione to takie, na których procesy naturalne pozostają w zasadzie niezakłócone, a prawie każda działalność, taka jak np. górnictwo, rybołówstwo, łowiectwo lub leśnictwo jest tam niedopuszczalna, co najwyżej badania naukowe, zapobieganie klęskom żywiołowym, nieinwazyjna i ściśle kontrolowana turystyka, nieinwazyjne instalacje energii odnawialnej. W tym ostatnim upatruję silnego lobby Zimmermann PV-Stahlbau i Simesa, ale pewnie się mylę.

Ledwie wspomnienie o istnieniu ochrony ścisłej w typologii IUCN wyprowadziło z równowagi Szwedów. Tak się bowiem składa, że rodacy aktywistki Thunberg kultywują, w krajowych formach ochrony ścisłej, tradycyjne łowiectwo i rolnictwo, a to degraduje je, w myśl podziału IUCN, do niższych kategorii ochrony. Szwedzi chcąc sprostać oczekiwaniom KE musieliby z tego zrezygnować, rugując wielowiekową gospodarkę, która zachowała przyrodę w dość przyzwoitym stanie. Musieliby też przekreślić dorobek własnej ochrony przyrody z której bynajmniej nie wyrzucono człowieka, ale był on jej częścią.

Scenariusz degradacji krajowych form ochrony przyrody oraz defraudacji tego co kraje osiągnęły w okresie przedunijnym jest, moim zdaniem, działaniem celowym. Ten mechanizm wyparcia wszystkiego co było przed UE jest widoczny w wielu dziedzinach, nie tylko w ochronie przyrody i środowiska. Przypomina on negowanie wszystkiego co było przed najlepszym na świecie i jedynym, właściwym ustrojem, który teraz jest wprowadzany od zachodu.

Ta negacja jest konieczna, dlatego że sukces, jeśli w ogóle nastąpi, musi być działem UE, a nie poszczególnych państw i krajów członkowskich. Tymczasem go nie widać, a zamiast tego mamy uciekający horyzont kolejnych celów. Ta ucieczka do przodu ma swoją przyczynę. Kolejne okresowe i cząstkowe raporty, spływające do KE i przez nią kreowane, wykazują coraz gorszy stan przyrody i środowiska, w tym wspomnianą utratę różnorodności biologicznej. Przeciwdziałać i zapobiegać temu miała dotychczasowa polityka UE, w której istotną częścią była i jest wspólna sieć ochrony przyrody Natura 2000. KE uznała, że w drodze do sukcesu – nikt przecież nie śmie wspomnieć o porażce – koniecznym jest jej powiększenie, wsparte ideą dodatkowych obszarów ochrony różnorodności i obszarów ochrony ścisłej.

Jedną z najistotniejszych przyczyn niewypowiedzianego niepowodzenia Natury 2000, w skali UE, ale nie poszczególnych krajów, jest zasada proporcjonalności. Logika stanowienia obszarów Natura 2000 forsowana przez KE i wspierana wyrokami Trybunału Sprawiedliwości UE, co było i jest elementem przemocy symbolicznej i strukturalnej, była bardzo uproszczona. Wkład każdego kraju członkowskiego w budowę sieci obszarów Natura 2000 powinien być proporcjonalny do krajowych zasobów typów siedlisk przyrodniczych i gatunków, wymienionych w dyrektywie siedliskowej i dyrektywie ptasiej. Można się łatwo domyślić, że różnice tych wkładów były różne. Ten co miał dużo ponosił większe koszty ochrony, niż ten który miał mało. Nawet jeśli każde państwo wypełniło swoje zobowiązanie, a tak nie jest do dzisiaj, to przecież rodziło to ogromne dysproporcje w zakresie sprawowanej ochrony przyrody. Co więcej, nie było żadnego trwałego i skutecznego mechanizmu by pomnażać wspomniane, krajowe zasoby siedlisk przyrodniczych i gatunków chronionych. Przykład może nie najlepszy, ale w czasie w którym my zwiększaliśmy swoją lesistość (do 30% w roku 2020), Holendrzy wylesiali swój kraj w tempie 4 tys. ha rocznie, do poniżej 11% powierzchni lasu.

Żadne z państw nie było zainteresowane pomnażaniem strukturalnych przeszkód i barier rozwoju, które wynikały z Natury 2000. Żadne też nie chciało ponosić kar z tytułu naruszeń celów tej unijnej formy ochrony przyrody. A przecież miał to być zwiastun, pionier i prymus, rozwoju zrównoważonego dla całego świata. Impas, czy raczej porażka była nieunikniona, bo przecież ta sama UE chciała jednocześnie zachować iluzoryczną, dominująca pozycję ekonomiczną oraz gospodarczą w świecie i jednocześnie chciała mieć najbardziej wyśrubowane wzorce restrykcji środowiskowych. To musiało się skończyć nową tragedią wspólnoty. KE dojrzała zatem do ucieczki do przodu, a więc do zwiększenia powierzchni obszarów Natura 2000, do wyznaczenia dodatkowych obszarów ochrony różnorodności biologicznej oraz do zwiększenia powierzchni obszarów ochrony ścisłej. Skoro nie można krajów zachęcić do spontanicznej ochrony, to trzeba je przymusić. 

I w tym wypadku, podobnie jak z Naturą 2000 zadziałać ma mechanizm proporcjonalności. To ciekawe, że systemy utopijne zawsze przeinaczają znaczenie pojęć. Łatwo zauważyć, że proporcjonalność jest dysproporcją, a przywrócenie przyrody naszemu życiu ma nas trwale wyrugować z 20% lądu i mórz. Otóż cele 2x30% (bioróżnorodność) i 2x10% (ochrona ścisła) nie będą dotyczyć wszystkich krajów członkowskich i każdego z osobna po równo, o nie. One dotyczą UE, a ta w tym wypadku nie posługuje się sztucznymi granicami administracyjnymi państw, które są przecież zaprzeszła pamiątką czasów ciemnych, ale odwołuje się do naturalnych granic regionów biogeograficznych i basenów morskich. O słodka naiwności, nie będzie przecież tak, że wspomina Holandia i Polska, będą musiały mieć po 2x30% i 2x10%, przecież to byłoby niepoważne i wsteczne Wspólnocie. To nie my sami będziemy decydować o tym jakie są potrzeby kontynentalnego i alpejskiego regionu biogeograficznego. Bezlitosna biogeografia pozbawiła nas suwerenności, a ten poziom postrzegania Europy jest przywilejem większej struktury i władzy administracyjnej niż ta między Bugiem, Odrą i Nysą.

Taki przywilej przyznała sobie KE, która – bez obawy maluczcy z dalekiej biogeograficznej prowincji – zaprosi do współdecydowania godnych siebie tubylców z instytucji i stowarzyszeń, które przestrzegają praworządności demokracji liberalnej. Wspólnie ustalą obowiązki krajów członkowskich do uzupełnienia sieci obszarów Natura 2000, do wyznaczenia dodatkowych obszarów ochrony oraz ochrony ścisłej. Wspólnie też ocenią czy dobrowolnie przedłożone propozycje krajów członkowskich są wystarczające. Wypracują całkowicie nieprzymuszony sposób monitorowania i raportowania krajowych postępów w zaspokajaniu oczekiwań, które ma społeczność Wspólnoty, a co wyraża KE. A że społeczność jest dziś zaniepokojona sytuacją pandemiczną UE, to państwa członkowskie zostaną zobligowane do osiągnięcia celów strategii za pomocą środków finansowania naprawy po COVID, a w ramach tzw. funduszu odbudowy i odporności oraz funduszu InvestUE. Cześć zaciągniętych kredytów, o których niedawno było głośno, skonsumuje ochrona różnorodności biologicznej.

Jeśli ktoś myśli, że ostatnie zdania, były raczej kabaretowe, do śmichu, bo wszyscy co i rusz lubią się w SN pośmiać, to z cała powagą mówię nie. Tu nie ma nic co można by podkreślić wężykiem, a ten co się zacznie śmiać, ten dostanie w ryj!

 

Komunikat Komisji do Parlamentu UE, Rady, Europejskiego Komitetu Ekonomiczno-Społecznego i Komitetu Regionów pt. Strategia różnorodności biologicznej UE do 2030 r. Przywracanie przyrody do naszego życia

https://translate.google.com/translate?hl=pl&sl=en&u=https://eur-lex.europa.eu/legal-content/EN/TXT/%3Fqid%3D1590574123338%26uri%3DCELEX:52020DC0380&prev=search&pto=aue

Projekt uwag technicznych dotyczących kryteriów i wytycznych dla obszarów chronionych

https://svenskjakt.se/wp-content/uploads/2020/11/Draft-technical-note-on-criteria-and-guidance-for-protected-areas.pdf

 

Szwedzka odpowiedź w sprawie propozycji KE

Szwecja odpowiedziała Komisji Europejskiej w sprawie obszarów objętych ścisłą ochroną. • Monitor Leśny (forest-monitor.com)

 

 

 



tagi: gospodarka  ochrona przyrody  natura 2000  unia europejska  strategia  komisja europejska  ochrona ścisła 

Greenwatcher
16 stycznia 2021 08:13
46     2609    14 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

gabriel-maciejewski @Greenwatcher
16 stycznia 2021 08:56

Czekam na to udrożnienie rzek, szczególnie Odry

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @gabriel-maciejewski 16 stycznia 2021 08:56
16 stycznia 2021 09:22

We Wrocławiu i Opolu pewnie też czekają. Nawet jeśli ktoś wpadnie na pomysł przywrócenia swobodnego przepływu Odrze, to przecież to co zmarnotrawi na ekspertyzy, plany i koncepcje, które nie wyjdą poza krawędź szuflady, nie pójdzie w realną strukturę gospodarki. I o to chodzi. Państwa członkowskie nie mogą mieć swobody dysponowania funduszami unijnymi, bo jeszcze coś by im wyszło, nie po myśli dyspozytora tych funduszy.  

zaloguj się by móc komentować

flisak @Greenwatcher
16 stycznia 2021 11:19

ekologiczny kastet, ciekawe inormacje

zaloguj się by móc komentować


betacool @Greenwatcher
16 stycznia 2021 20:46

Posadziłem na działce wokół domu ze 20 drzew. Dziś zawitała do mnie para dzięciołów zielonych. Zaczynam się bać, że UE pozwoli im u mnie zamieszkać, a mi każe szukać nowych wytyczonych drutem kolczastym obszarów przeznaczonych do zamieszkania przez "człowieków".

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @Greenwatcher
16 stycznia 2021 21:05

Wg mnie chodzi o zwiększenie kosztów produkcji żywności......zastanawia mnie tylko te 10% obszarów ścisłej ochrony...wg naszego prawa na takich obszarach wolno poruszać się tylko po wyznakowanych szlakach....o ile sa, bo jak nie ma to klops....np. w Beskidzie Niskim " zafundowali" na zakaz poruszania się w rejonie dawnej wsi łemkowskiej Ciechanów i teraz aby przejść Beskid Niski to tylko albo granicznym szlakiem albo hen hen daleko na północy w Krempnej....

 

10% powierzchni kraju gdzie nie wolno praktycznie się poruszać.. .hmmm.. ...może oni szykują jakieś masowe "arłamowy"?

zaloguj się by móc komentować

OjciecDyrektor @OjciecDyrektor 16 stycznia 2021 21:05
16 stycznia 2021 21:07

Ciechania!!! A nie Ciechanów  Ty autokorekto....naucz się geografii

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @flisak 16 stycznia 2021 11:19
17 stycznia 2021 08:45

To co teraz mamy w UE wygląda na techniczny nokaut: breksit, zadłużenie krajów południa, gospodarcze spowolnienie, regulacje wykluczające równe zasady działalności, hiperbiurokracja, centralizacja władzy, pionowe ścieżki zarządzania. Chyba nie potrzeba kastetu by był nokaut. Moc ciosu zadanego tą bronią może być śmiertelna i tu się zgadzam z trafnym porównaniem.

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @olo 16 stycznia 2021 11:55
17 stycznia 2021 08:45

Dziękuję, nie znałem tego. Piękne zwierzęta i niecodzienne zjawisko. Jednych ono zadziwi i ucieszy, a inni będą lamentować. Lasu co kot napłakał, niedaleko A2, S3, S5, gęsta sieć dróg pomniejszych i zabudowy miejscowości. Obszar poza korytarzami migracji dużych ssaków, poza formami ochrony przyrody, w miejscu intensywnej gospodarki rolnej. To są spostrzeżenia obiektywne i powinny skłaniać do rewizji wiedzy stereotypowej. Niestety tak nie jest, a gotowy podkład, każe od razu i jednoznacznie interpretować obecność tej chmary w zgodzie ze strategią – za mało przestrzeni dla dzikiej przyrody. Te uproszczenia nas zwodzą i ograniczają poznawanie świata. Od dawna dominuje pogląd, że nie ma czasu na badania, trzeba działać i ratować co się da. Koszty takiego postępowania nie mają znaczenia.

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @betacool 16 stycznia 2021 20:46
17 stycznia 2021 08:48

Betaogródki to ostoje różnorodności biotycznej wykreowane ręką Betacooli. Bogactwo przyrody ogródków działkowych i ogródków przydomowych jest zdumiewające nie miej, niż odwrotnie proporcjonalne temu zainteresowanie przyrodników tymi biotopami. To co tam widzą to obce gatunki, nawożenie i ochronę roślin. Piękny dzięcioł zielony, kiedyś rzadki ptak, zapewne przylatuje plądrować podziemne gniazda mrówek, wyjadać pędraki i dżownice, a więc samo zdrowie ogródka. Do mnie przylatuje najmniejszy z dzięciołów – dzięciołek. Rozczulająca miniaturka.

zaloguj się by móc komentować

olo @Greenwatcher 17 stycznia 2021 08:45
17 stycznia 2021 10:49

rozumiem ze to taka gra: "grasz w zielone?masz zielone?"

no i jest w niej logika, rzecz powszechna w grach komputerowych

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @OjciecDyrektor 16 stycznia 2021 21:05
17 stycznia 2021 13:03

Zmniejszenie areału produkcji, muszą skompensować pozostałe grunty. By temu sprostać trzeba by na nich zwiększyć wydajność, a więc musiałoby wzrosnąć nawożenie i środki ochrony roślin. To KE przewidziała i dlatego zmniejszenie o 25% nawożenia i o 50% stosowanie pestycydów. Poza tym w niektórych krajach nie ma już możliwości dawkowania np. azotu, bo gleba i wody mają go ponad unijna normę np. Holandia. Pozostałe cele strategi 2030, np. rolnictwo ekologiczne i grunty rolne dla różnorodności, także wywołają spadek produkcji. Można wyjść z założenia, że jemy za dużo, za dużo marnujemy, żywność jest za tania i ludzi za dużo. Takie poglądy nie są niczym nowym. Są głoszone i argumentowane, a ich orędownicy nie są wcale wykluczani z publicznej przestrzeni. Próba powiązania podwyższenia kosztów produkcji i zmniejszenia jej wydajności w UE z umową UE-Mercosur jest zaś traktowana jako urojenie, a przecież tylko tania żywność z Ameryki Południowej może pokryć sztucznie wywołane deficyty miejscowych potrzeb. U nas może poprawią się wskaźniki bioróżnorodności, a całe formacje roślinne Ameryki południowej przekształca się w pola pod soję (największy światowy importer to Holandia), pastwiska, obory, chlewnie i kurniki. Już teraz najtańszy na świecie jest brojler brazylijski. Czołówka UE eksportuje zniszczenie środowiska byleby utrzymać własną pozycję względem pozostałych krajów peryferii Wspólnoty. Czym to opłaca miejscowym rolnikom? Przecież nie większą liczebnością czerwończyka nieparka. A może już nie będzie rolników tylko pracownicy rolni. Ta mozaika zbyt łatwo się układa w całość.

zaloguj się by móc komentować

betacool @Greenwatcher 17 stycznia 2021 08:48
17 stycznia 2021 14:01

Przez godzinę tłukł dziobem ziemię pod jodłą, gdzie mało śniegu. Dość daleko od okna więc zdjęcia kiepskie.

zaloguj się by móc komentować

mooj @Greenwatcher 17 stycznia 2021 13:03
17 stycznia 2021 14:23

Może Ameryka Południowa, ale może jednak Ukraina. Łatwiej byłoby konkurować z rolnictwem unijnym na sterydach dotacji, chemii (czyli też kapitału) utrzymywanym, gdyby podaż areałem zmniejszyć. Prawdopodbnie ci sami (te same podmioty), którzy "stracą" (a niekoniecznie stracą - wszak mogą dostać rekompensaty) na ograniczeniach tam wprowadzonych, zyskają (wielokroć) w nowych miesjcach produkcji.

Może miejscowym jakieś okruszki też spadną.

A przy aktywności w obszarze ukraińskiego rolnictwa, przy zmianach które tam są i na które wielu liczy... Ameryka Południowa niekonieczna.

Dla nas - problem duży, nawet jeśli nie przerzucą - mechanizmem wyśredniania - wyłączenia areału na Polskę. Jak w latach trzydziestych XX wieku - nie będzie szans konkurowania z ukraińskim zbożem. Nie przy podobnie bandyckich metodach zbijania kosztów.

zaloguj się by móc komentować

olo @olo 17 stycznia 2021 10:49
17 stycznia 2021 17:23

ps.

ja ten film juz widzialem u znajomego, dostal na telefon watsupem od kolegi mysliwego i w jego wersji to grzymalin pod legnica:))

ale mowi sie ze wedkarze i mysliwi to najwieksi klamcy wiec, zobacze czy da sie zweryfikowac

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @olo 17 stycznia 2021 17:23
17 stycznia 2021 18:31

No nie myśliwi i wędkarze, tylko komuniści.

U mnie, w Puszczy Boreckiej, w miarę jak przybywa wilków ,jelenie zbijają się w coraz większe stada, bywa że po 40-60 sztuk. 

P.S. Nie jestem myśliwym ani wędkarzem ani komunistą .

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @mooj 17 stycznia 2021 14:23
17 stycznia 2021 18:58

Może tak być i na ten kierunek trzeba spoglądać. Ubiegłoroczny tekst o ziemi i rolnictwie na Ukrainie. Dużo ciekawych informacji, choć tytuł zbyt zawęża treść i faktyczne zjawiska u naszych sąsiadów. 

 https://www.obserwatorfinansowy.pl/bez-kategorii/rotator/ukraina-stawia-na-latyfundia/

 

zaloguj się by móc komentować

olo @DYNAQ 17 stycznia 2021 18:31
17 stycznia 2021 20:56

u mnie bylo duzo szczerych komunistow

wilki w okolicy sa na razie nieliczne, lwowek ma ich wiecej

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @Greenwatcher 17 stycznia 2021 18:58
17 stycznia 2021 21:39

Jak tanio kupić ziemię obiecaną...

zaloguj się by móc komentować

klon @Greenwatcher
17 stycznia 2021 22:12

Dzisiejszy tekst nie skłania do "lekkiego" komentarza. Raczej w zadumę mnie wprawia nad przyszłymi zdarzeniami, których uniknąć nie będzie łatwo, bo i nie widać na horyzoncie kierowniczych sił zdolnych do omijania pułapek.

Oprócz wymienionych wczesniej skótków ubocznych "dbałości" o przyrodę, robocze gremium wybitnych specjalistów i aktywnych aktywistów wskazać może tereny wymagające szczególnej troski, które - całkiem przypadkiem - mogą zablokować np: handlowy szlak Północ-Południe, lub jakiś inny projekt. 

Czy ktoś na SN wie jakie morskie tereny, ważne dla środowiska i jego różnorodności, znajdują się na trasie Baltic Pipe? 
 

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @DYNAQ 17 stycznia 2021 21:39
18 stycznia 2021 08:59

Jeżeli w Niemczech 50% ziemi uprawnej jest w rękach koncernów spożywczo-przemysłowych, a kierunek przepływu własności gruntów przebiega wyłącznie (w uproszczeniu) od rolników przez farmerów do koncernów (na każdym z etapów zwykle jest jakiś bank) to proces tej latyfundyzacji nie omija i Ukrainy. Nie ma zmiłuj. Z cytowanego artykułu: agroholding Kernel 530 tys. ha oraz miraż prawnego ograniczenia własności ziemi z 230 tys. ha do 10 tys ha (!). Feudalizm triumfuje, choć pod różnymi postaciami.

Ad. ziemi obiecanej. Ponoć w Izraelu 100% ziemi rolnej jest własnością państwa, ale nie wiem gdzie to sprawdzić.

zaloguj się by móc komentować

Wolfram @Greenwatcher 18 stycznia 2021 08:59
18 stycznia 2021 10:12

Ponoć w Izraelu 100% ziemi rolnej jest własnością państwa, ale nie wiem gdzie to sprawdzić.

https://www.researchgate.net/publication/281115181_Regulacje_uzytkowania_gruntow_Studium_porownawcze_Polski_i_Izraela

https://www.obserwatorfinansowy.pl/bez-kategorii/rotator/ukraina-stawia-na-latyfundia/

Obecny status prywatnej własności gruntów w kulturze prawnej Izraela znajduje odzwierciedlenie w procesie tworzenia państwa izraelskiego. Liderzy ruchu syjonistycznego dostrzegali w prywatnej własności zagrożenie realizacji strategii budowy państwa Izrael, dlatego też preferowali własność publiczną ponad własność prywatną [Holzman-Gazit 2007, s. 55].

Nawet teraz, ponad sześćdziesiąt lat po założeniu państwa Izrael, zapewnienie narodowej własności ziemi jest kluczowym celem. Polityka państwa w tym obszarze musi radzić sobie z wpływem Prawa Moralnego Państwa Izrael do utrzymywania ziemi pod kontrolą i równocześnie utratą kontroli nad ziemią [...] itd.

Wprost i twardo nigdzie nie jest napisane, że 100% - ale z komunikatów opisowych tak wynika. Tekst z pierwszego linka jest dostępny i daje się przeszukiwać. Struktura gospodarstw jest chyba taka, iż jest wiele małych prowadzonych indywidualnie - tj. własność państwa nie wymusza wielkich, wspólnych gospodarstw - ale pewien tego nie jestem.

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @klon 17 stycznia 2021 22:12
18 stycznia 2021 10:43

Dziękuję za ten zwrot akcji, bo właśnie o te skutki uboczne idzie. Przed użyciem zapoznaj się z treścią ulotki dołączonej do opakowania bądź skonsultuj się z lekarzem lub farmaceutą, gdyż każdy lek niewłaściwie stosowany … KE zmusza nas do zażycia lekarstwa, a gdzie jest ta ulotka i gdzie jest ten ekspert? Jakie jest stanowisko Polski wobec „propozycji” KE? Najtrudniej ekologistom pojąć, że ich otoczenie rzeczywiście jest ekosystem, a każda zmiana, nawet o najlepszych intencjach nie jest neutralna. Nawet jeśli pozostawimy na uboczu zagadnienia gospodarcze i społeczne, co jest głupie, ale nich będzie, to przecież 30% obszarów poddanych ochronie różnorodności biotycznej (biologicznej) w tym 10% ochrony ścisłej - w rozumieniu KE, nie pozostanie bez wpływu na przyrodę. Od dawna w części naszych rezerwatów i parków narodowych prowadzona jest ochrona czynna, bo bez niej naturalny proces zarastania lasem pochłonie tereny otwarte tych form, wraz z ich bioróżnorodnością. Wskazanie do ochrony ścisłej nie może być wyrazem chciejstwa. Rewizji wymaga ochrona czynna, będąca nierzadko podstawą ochorny różnorodności biotycznej, bo jak długo zamierzamy chronić zamarłe torfowiska, które chcą być lasem?  Piećdziesiąt, sto, tysiac lat? 

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @olo 16 stycznia 2021 11:55
18 stycznia 2021 23:02

To chyba nie jest nowa tradycja ?

Pokazałem kilkudziesięciu i kilkadziesiąt jeszcze tego nie widziały !

Nie wiedziały.

 

P.S.

Więcej jak kilka nigdy nie widziałem razem.

Najlepszy jest ten pierwszy, a za nim skacze grupa pościgowa i potem peleton. Ostatnie ujęcie - peleton.

zaloguj się by móc komentować

olo @MarekBielany 18 stycznia 2021 23:02
20 stycznia 2021 11:38

mysle, ze nie

ps

raczej pierwsza lepsza

zaloguj się by móc komentować


MarekBielany @olo 20 stycznia 2021 11:38
20 stycznia 2021 23:38

:) No tak.

Trzy lata temu wychodząc z lasu spotkaliśmy łosia, który pozbył się jednego roża i walczył z tym, co mu został. Przygodnie spotkani miłośnicy jazdy terenowej też się zatrzymali. Bali się dalszej jazdy. :)  My też.

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @olo 20 stycznia 2021 14:05
20 stycznia 2021 23:55

To nie moje poletko, ale jak czytam/słyszę akr, to ile to arów lub hektarów ?

:)

o morgach nie wspominając (?) .

Ładne to jest.

\

zaloguj się by móc komentować

olo @MarekBielany 20 stycznia 2021 23:55
21 stycznia 2021 14:20

moj tato mowil o hektarach ze w doniczkach, a na dudy kobza:)

ale to na marginesie

losia jeszcze nie widzialem, jesienia jak grzybiarze chodzili sarna lezala: sam przod z czysciutkimi kostkami kregoslupa

ludzie sie zastanawiali co ja tak rozerwalo, ale nikt sie nie bal

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @olo 21 stycznia 2021 14:20
21 stycznia 2021 22:46

Łosia nie widziałeś !

Ja to mam szczęście. Myślałem, że to koń komuś się urwał. Stał tak zadkiem. To była łosia.

Tę sarnę to pobliskie psy. Chyba ?

W Warszawie na Bielanach to szczury, koty, kury i lisy na wyciągnięcie ręki.

 

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @MarekBielany 21 stycznia 2021 22:46
21 stycznia 2021 23:36

Trzeba było szkodnika udusić.

zaloguj się by móc komentować

olo @MarekBielany 21 stycznia 2021 22:46
22 stycznia 2021 10:34

szczesliwie(?) tylko na obrazku

ja stawialem na wilki

kurami mnie zaskoczyles

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Greenwatcher
22 stycznia 2021 22:34

Kury udomowione (?) mają taki sposób na pokarm. Rozgrzebują ziemię, ale patrzą dookoła. Dopiero potem schylają się do ziemi.

Jednak wystarczy rzucić na podwórko kilka skorupek po jajecznicy i widać, że to jest silniejsze. Niektóre potrafią polecieć. :)

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @olo 22 stycznia 2021 10:34
23 stycznia 2021 00:18

Sarnę wilki zżerają do czysta,razem z kopytami i skórą,nic nie zostaje.

zaloguj się by móc komentować

olo @Greenwatcher
23 stycznia 2021 09:00

tak slyszalem, ale dopisz co  obstawiasz

zaloguj się by móc komentować


olo @MarekBielany 22 stycznia 2021 22:34
23 stycznia 2021 09:18

podobno perliczki dobrze obejscia pilnuja

sprawdze sobie:)

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @olo 23 stycznia 2021 09:18
24 stycznia 2021 00:39

:)

Rosół jak sprzed pół wieku.

Najlepiej pilnował indor. Ten godnością to osiągał. Miałem 5/6 lat. Gąsior pilnował zdecydowanie, dopóki babcia nie pobrała piór i pierza. :)

zaloguj się by móc komentować

olo @MarekBielany 24 stycznia 2021 00:39
24 stycznia 2021 19:28

indora tez pamietam,moj pierwszy smok:)

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Greenwatcher
24 stycznia 2021 22:51

Dziekuję Autorowi za notkę o przywracaniu przyrody.

To jest naprawdę trudne nie dać się nabrać na rzucone skorupki po jajecznicy.

 

P.S.

Te regulacje to generuje jakiś karabin maszynowy.

Z tłumikiem bo mało kto słyszy.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @olo 23 stycznia 2021 09:17
25 stycznia 2021 00:06

Obstawiam że zagryzły psy a dokończyły lisy.Miałem styczność z dwoma przypadkami ataku wilków na sarny, trochę sierści ikrwi na śniegu poza tym nic.Ślady były świeże ,z nocy,lisich tropów nie było.

zaloguj się by móc komentować

DYNAQ @MarekBielany 24 stycznia 2021 22:51
25 stycznia 2021 00:09

Cały plan jest tutaj,jawny:

  • Utrzymujcie populację poniżej 500 mln w trwałej równowadze z przyrodą.
  • Zarządzajcie mądrze reprodukcją — wzmacniając sprawność i zróżnicowanie.
  • Zjednoczcie ludzkość nowym, żywym językiem.
  • Obchodźcie się ze swą pasją, wiarą, tradycją i całością rzeczy ze spokojem rozumu.
  • Chrońcie ludzi i narody uczciwymi prawami i sprawiedliwymi sądami.
  • Pozwólcie rządzić się każdemu narodowi rozwiązując zewnętrzne kłótnie w sądzie międzynarodowym.
  • Unikajcie niepotrzebnych praw i bezużytecznych urzędników.
  • Równoważcie prawa jednostki z obowiązkami wobec społeczeństwa.
  • Ceńcie prawdę, piękno, miłość, poszukiwanie harmonii z Nieskończonością.
  • Nie bądźcie rakiem na Ziemi — pozostawcie miejsce dla natury, pozostawcie miejsce dla natury.

Wy....cie,zostawcie miejsce dla natury,wy nie jesteście naturą,mędrcy orzekli.

zaloguj się by móc komentować

Greenwatcher @MarekBielany 24 stycznia 2021 22:51
25 stycznia 2021 07:34

Zgoda. Tempo wymyślania kolejnych celów i regulacji jest duże. To jest metoda zarządzania. One są ogłaszane, ale media żywią się czymś innym i być może dlatego mało kto o strategiach słyszał, a co najwyżej o zielonym ładzie. Ważna jest strategia na strategię czyli co w Polsce z tym zrobimy. Jak się do tego przygotujemy?

zaloguj się by móc komentować

olo @DYNAQ 25 stycznia 2021 00:06
25 stycznia 2021 13:12

logiczne, dla dwoch sarna na raz

 

na marginesie

https://www.youtube.com/watch?v=shps_JJGgac

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Greenwatcher 25 stycznia 2021 07:34
25 stycznia 2021 22:34

Strategia na strategię.

To jest taka pętla, jaką załączyłem w komentarzu - Niestety… nie można przejść do tej strony

 

Szkoda.

 

P.S.

W latach osiemdziesiątych dzielono na kursie dla młodzieży siły zbrojne na:

taktyczne

operacyjne

strategiczne

.

Te ostatnie poza zasięgiem. To prawie pół wieku temu było. Zostały taktyczne i jakieś tam operacyjne z paragrafu.

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować