-
Greenwatcher : "Od kiedy nie jesteśmy karmą dla wielkich kotów, boimy się samych siebie"
Jelenie po przejściach
Wał cesarza Antonina Piusa jest mniej znany niż Wał cesarza Hadriana. Leży dalej na północ, a za czasów świetności był mniej imponujący od starszego Wału Hadriana. Obydwie fortyfikacje zbudowano w poprzek Wielkiej Brytanii, oddzielając od siebie, w sztuczny sposób, kawałki wyspy. Choć trwają spory o faktyczną ich funkcję, poprzestanę, na potrzeby dalszej części notki, na tym oddzieleniu oraz na przeszkodzie, którą trzeba było pokonać by wkroczyć w ziemie zajęte przez Cesarstwo Rzymskie. Niektórzy twierdzą, że Wielki Mur Gorgiański był najdłuższą na świecie, jednosegmentową budowlą z cegieł. Wzniesiony w przesmyku między Morzem Kaspijskim, a górami północno-wschodniego Iranu, miał powstrzymywać napady plemion z północy. Wszyscy znamy Wielki Mur Chiński, który jako zespół umocnień, a w w ...
![]() |
Greenwatcher |
25 maja 2019 07:16 |
53     3019    18
Bortkiewicz, Kurek, Maciejewski w Kalsku
Jedenastego maja 2019 r. byłem w Kalsku, w województwie lubuskim, gdzie wysłuchałem trzech szermierzy Rzeczpospolitej. Konferencja, pt. Polacy kontra renegaci - Wspólnota narodowa wobec destrukcji ładu moralnego i rewolucji kulturalnej, zgromadziła ponad siedemdziesięciu słuchaczy. Organizatorzy: Rafał Zapadka i Zbigniew Jarząbek, Fundacja Akademia Patriotów, Stowarzyszenie Zdrowy Rozsadek. Współorganizator: Stowarzyszenie Praworządny Sulechów.
Prelegenci i tematy w porządku wystąpień: ks. prof. Paweł Bortkiewicz Rozmiary destrukcji ładu moralnego w Polsce, Gabriel Maciejewski (Coryllus) Komu służą poeci? Postawa Jana Kochanowskiego i Mikołaja Reja oraz dr Ewa Kurek Polscy Żydzi wobec suwerenności.
Nie będę streszczał i recenzował wystąpień, bo - liczne kamery rejestrowały spotkanie - ...
![]() |
Greenwatcher |
13 maja 2019 10:56 |
9     2332    11
Jaja w samolocie szczęścia nie przyniosą
Przypominam sobie jeden z pierwszych wykładów o metodach statystycznych w naukach przyrodniczych. Z szeregu pułapek, w które może wpaść naukowiec zapatrzony tylko w model opisu rzeczywistości, pamiętam tę, która ilustrowała przebieg krzywych narodzin dzieci oraz przylotów bocianów tuż po zakończeniu II wojny światowej. Wieloletnie wyniki obserwacji demograficznych i ornitologicznych, zdawały się nie pozostawiać żadnych wątpliwości: im więcej bocianów tym więcej dzieci. Przyjęte do analizy dane idealnie pasowały do modelu przyczyny następstwa pokoleń serwowanego najmłodszym. Ile takich fałszywych modeli, otaczającego świata, świadomie serwuje się dorosłym?
Możliwe, że z wielopokoleniowego doświadczenia, kojarzącego przyloty bocianów z przednówkiem, pozostało radosne przeświadczenie o po ...
![]() |
Greenwatcher |
3 maja 2019 11:10 |
33     2397    14
Patologie okresu lęgowego
Być może dałbym radę opisać, wzorem Davida Attenborough, jak np. jedna samica wykorzystuje kilku nieświadomych samców do wysiadywania własnych jaj, jak samice podkradają sobie pisklęta, jak para samic wychowuje młode. To jednak żadne patologie w świecie ptaków. A poza tym, Attenborough nie opowie o tym jak okres lęgowy ptaków jest wykorzystywany przez ludzi, niecnie posługujących się normami obyczajowymi i prawnymi, w celu manipulowania innymi reprezentantami swojego gatunku.
W tle lamentów nad „rzezią” niewinnych drzew na Mierzei Wiślanej bądź podziwu, niezasłużonego, dla sprawności normalnie funkcjonującego państwa i jego instytucji, nieco zaginęła informacja o czymś istotnym, co jest właśnie nazywane okresem lęgowym ptaków. Myślę, że większość czytelników już spotkała się z tym fe ...
![]() |
Greenwatcher |
17 marca 2019 10:59 |
14     2191    15
Wyspa w morzu zagubionych kontekstów
Refulat był i jest jednym z wielu dziesiątek problemów połączenia Zatoki Gdańskiej z Zalewem Wiślanym, drogą wodną przez Mierzję Wiślaną. W potocznym rozumieniu jest to osad wydobyty z dna np. morza, jeziora, rzeki, w jakimś technicznym celu np. zbudowania lub pogłębienia toru wodnego, oczyszczenia śluzy lub zapory. Refulat, zgodnie z prawem jest odpadem, a to między innymi oznacza, że nie można go wydobyć, od tak sobie, i przerzucić w miejsce obok, gdzie nie będzie przeszkadzał np. żegludze. Na to potrzebne jest odpowiednie zezwolenie. Refulat może posłużyć jako materiał budowalny, ale to także wymaga odpowiednich działań, procedur, zezwoleń. Materia dopóki leży na dnie jest osadem, a dotknięta jest odpadem - taki fenomen sobie ustaliliśmy i zreglamentowaliśmy. Jeśli chcemy podjąć jak ...
![]() |
Greenwatcher |
6 lutego 2019 22:39 |
35     2708    19
Przekop w nowym świecie
Ostatniego dnia marca roku 1895 telegraf poniósł wiadomość cesarza Wilhelma II do nadprezydenta Prus Zachodnich. Na ten sygnał Gustav von Gossler otworzył, ostatnim wkopem łopaty, sztuczny przepływ wód Wisły do Bałtyku. Była godzina 15:45. Na miejscu zgromadzili się inżynierowie, kupcy, przemysłowcy oraz tłum wieśniaków i rybaków. Świadkowie zapamiętali uroczyste słowa świeckiego urzędnika: błogosławię to wielkie dzieło Prowincji Zachodniopruskiej. Dla nadprezydenta i świty zbudowano, dla lepszego prospektu, platformę widokową. Woda przelała się metrowej szerokości wykopem w kilkusetmetrowy kanał o szerokości 50 m. W ciągu pół godziny Wisła poszerzyła wypływ z grobli w mierzeję do 80 m. W następnych godzinach porwana została do morza pusta platforma nadprezydenta, a szerokość koryta na ...
![]() |
Greenwatcher |
21 stycznia 2019 08:09 |
41     3594    11
Patent CO2 na zdrową wątrobę
Miasto, które rozrasta się niedaleko mojej wsi jest na tyle małe, że młodzież zjeżdżająca na weekendy do domów rodzinnych nie obnosi tu drogich i modnych masek antysmogowych. Rzecz nie tylko w przyczynie jakości powietrza, bo tutejsze centrum wąskich uliczek, starych kamienic i węglowych pieców nie różni się od tego co w wielkich miastach, ale w tym, że owi młodzieńcy nie są tu anonimowi. Większość ludzi to znajomi, a oryginalność, w takim otoczeniu, jest naprawdę wymagająca. Nawet najbardziej strojna maska nie sprawdza się tutaj jako sygnał chęci przynależności do jeszcze lepszego towarzystwa. Obawa podzielenia losu czterdziestu tysięcy ofiar smogu może tu wzbudzić co najwyżej zaciekawienie, a na pytanie o stan powietrza oraz zdrowia trzeba by coś odpowiedzieć, a to mogłoby zamaskowan ...
![]() |
Greenwatcher |
8 stycznia 2019 09:17 |
54     2989    9
Dlaczego Piotr Tryjanowski, a nie Kinga Rusin
Moje pytanie do prof. Tryjanowskiego o jerzyki, poprzedzone spostrzeżeniem o tym, że gorsze w skutkach dla przyrody jest zdziczenie ludzi niż synantropizacja zwierząt, nie miało na celu wyłącznie przypomnienie jeszcze jednego gatunku, który związał się z nami tak dalece, że dziś trudno znaleźć jego nieantropogeniczne stanowiska lęgowe. Problem jest o wiele bardziej skomplikowany, wszak – zauważmy – ekologizm wszelkiej maści, od wersji kanapowej po ekologię głęboką, wtłacza do głów prosty wzór, nie myślenia bynajmniej, ale odbioru sygnałów, że to co naturalne jest dobre, a to co ludzkie złe. Głośniejsza gawęda próbuje nas dzisiaj przekonać, że to co jest obarczone jakimś ludzkim śladem, jakimś odciskiem jest skrzywdzone i okaleczone (celowo nawiązuję do pojęć o stygmatyzowanej, pejorat ...
![]() |
Greenwatcher |
11 grudnia 2018 21:00 |
59     4228    29
Nic tak nie ożywia jak coś wymarłego
Parę tygodni temu napisałem notkę pt. Państwa poważne nie muszą się tłumaczyć, o tym, jak to dobre chęci, wsparte propagandą, wytwarzane są na potrzeby różnych polityk. Przykład dotyczył miedzy innymi dropia, na którego reintrodukcję, trochę euro, przytuli Brytyjczycy. Aż tu któregoś dnia znajomy podrzuca mi ekspertyzę, wykonaną na zlecenie Biura Analiz, Dokumentacji i Korespondencji Kancelarii Senatu RP pt. Zmiany liczebności populacji ptaków lęgowych w Polsce oraz możliwości ochrony gatunków zagrożonych (2017 r.). Autor nie byle jaki, ale najwyższa grzęda ornitologów RP, pan z PAN, z Muzeum i Instytutu Zoologii w Warszawie, dr Przemysław Chylarecki. Autor przewodników, poradników, podręczników i metodyk o tym jak to z ptakami jest i dlaczego powinno być lepiej.
Ty tu sobie robisz żar ...
![]() |
Greenwatcher |
28 listopada 2018 22:42 |
31     2080    17
Bajka o lepszej zmianie
Prof. Andrzej Bereszyński napisał w roku 2003, w książce „Wilk w Polsce i jego ochrona”, że obecność lub brak dużych drapieżników jest najwyraźniejszym wskaźnikiem stanu i skuteczności ochrony przyrody. Ówcześnie, opinia legendy rodzimej ochrony przyrody z Akademii Rolniczej w Poznaniu, a obecnie Uniwersytetu Przyrodniczego, była chętnie cytowana i powtarzana. Tubylczy ekologizm apokaliptyczny skutecznie szerzył, za jej pomocą, sferę leku i strachu. Po pierwsze, wypowiedział się autorytet. Po drugie, przekaz był bardzo prosty. Przypominał i interpretował wiedzę o strukturze piramidy troficznej oraz zależnościach ekosystemowych, którą pewnie każdy, na jakimś etapie kształcenia, poznał. Już za chwilę ta budowla miała się zawalić przez ludzi i na ludzi.
Co się zmieniło od tamtego czasu? W ...
![]() |
Greenwatcher |
24 listopada 2018 11:12 |
5     1718    3
Bóg zapłać za Niepodległą
W stulecie odzyskania i trwania niepodległości, wszystkim moim Nauczycielom ze Szkoły Nawigatorów, którzy codziennie budują i strzegą Niepodległej - Bóg zapłać. Nich Anioł Stróż Polski ma Was i Polskę w opiece. Amen.
![]() |
Greenwatcher |
11 listopada 2018 07:35 |
9     1468    6
Państwa poważne nie muszą się tłumaczyć
Sytuacja w której reprezentanci państwa formułują lub przyjmują, spontanicznie lub przymuszeni, sprzeczne ze sobą polityki, nawet w ochronie środowiska i przyrody, nie jest wyjątkowa. Jeżeli te bliskie sobie dziedziny (w Polsce ochrona przyrody jest częścią ochrony środowiska) mają nie zawsze tożsame cele, to przecież powszechną jest taka sytuacja, w której są one w kolizji z innymi politykami np. gospodarczą, demograficzną. Jest to niemal norma zarządzania i to nie tylko w krajach niepoważnych, nieposiadających nadrzędnej doktryny swojego istnienia i trwania. Ta niespójność polityk i towarzyszącej im propagandy - niezbędnej do realizacji, jest niewyczerpanym źródłem konfliktu oraz protestu, który może być i zwykle jest rozgrywany przez zakulisowych graczy. Jak radzą sobie z tym państw ...
![]() |
Greenwatcher |
10 listopada 2018 07:19 |
12     1567    5
Koniec wymierania opakowań genów
Człowiek, mimo uporczywego nawoływania do powrotu do natury, nie jest tą częścią przyrody, która może wymagać ochrony. Ten kto ma wątpliwości w tej sprawie lub w konfrontacji z prawem boleśnie odkrył, że oto zwierzęta i rośliny są „bardziej chronione” niż on, winien zapoznać się z artykułem drugim ustawy o ochronie przyrody. Ta ustawa nie dotyczy człowieka. No chyba, że uznamy się za obywateli królestwa zwierząt – co przecież dla wielu jest oczywiste, oraz że jesteśmy dzicy. Tak, znam i słyszę ten chór, że przecież chroniąc przyrodę chronimy również siebie, że wpleceni w system zależności ekosystemowych … itd., itd. Ten stereotyp, dla którego znajomość ustawy nie jest potrzebna, poznał mój syn, którego nauczono, że drzewa produkują tlen i nie wolno ich wycinać, bo się udusi, ale miał w ...
![]() |
Greenwatcher |
13 października 2018 07:43 |
19     1799    5
Natura 2000 (zanim zapytasz prof. Tryjanowskiego)
Cieszę się z zaproszenia prof. Tryjanowskiego i przyjęcia zaproszenia na konferencję LUL. Jeszcze bardziej z kolonizacji nowych dziedzin przez Szkołę Nawigatorów (o przestrzeniach fascynacji biznesowych). A najbardziej z ich, przepraszam za branżowy żargon, ekosystemowego powiązania. Zanim profesora wysłuchamy (GM: Piotr Tryjanowski, powtórzę, mówił będzie o wpływie klas uprzywilejowanych na kształtowanie się środowiska naturalnego) i zapytamy o sprawy dla nas ważne, popatrzmy z innej perspektywy na formę ochrony przyrody, przypomnianą przy okazji dętej afery o zamku w puszczy. Spójrzmy na Naturę 2000, ale nie przez format kolorowego folderu, ufundowanego przez dysponentów podatków ludu pracującego miast i wsi Wspólnoty. O nie.
Jeszcze przed akcesją Polski do UE było wiadomo, że każd ...
![]() |
Greenwatcher |
29 września 2018 06:38 |
11     2480    8
Uciekające kuraki
Gdyby hodowca kurczaków troskliwie je pielęgnował, a następnie wypuszczał na wolność, w dziką przyrodę, bylibyśmy, co najmniej zdziwieni takim bzikiem. Gdyby był rozczarowany marnym efektem uwolnienia kur, bo w dziczy są one pożerane przez bezlitosne drapieżniki, mielibyśmy go za niemądrego. Czy jednak zdobędziemy się na taką trzeźwą ocenę wobec siebie? Przecież każdy, płacący państwowe daniny, wspiera, raczej bezwiednie, podobne przedsięwzięcia. W przyrodę nie są wprawdzie wypuszczane kury lecz np. kuraki, a proceder jest realizowany nie za pieniądze niefortunnego hodowcy, lecz za składkowe pieniądze podatników, nieświadomych, że są one zamaskowane w postać różnych funduszy na ratowanie przyrody. Przeciętny obywatel, ten uznawany za nieuświadomionego ekologicznie (bo nie sortuje, pali ...
![]() |
Greenwatcher |
6 września 2018 11:58 |
8     2130    9
Chyba wilk pogryzł, ale zastrzelili psa
Było to tak (cytuję za portalami niezalezna.pl i wPolityce.pl, a te za PAP):
Prawdopodobnie wilk zaatakował we wtorek wieczorem dwoje dzieci ...
Zwierzę zostało zastrzelone przez myśliwego …
Zastrzelone zwierzę przekazano do …
Wykluczono wściekliznę u zwierzęcia, które pogryzło dzieci …
… badania próbek pobranych ze zwierzęcia wykluczyły wściekliznę.
Według świadków zdarzenia i lekarzy weterynarii, którzy go oglądali, osobnik „zewnętrznie wygląda na wilka" i „ma jego cechy budowy ciała"…
… rzecznik Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska Łukasz Lis zaznaczył, że należy poczekać na wyniki analizy DNA, które potwierdzą gatunek zwierzęcia oraz określą jego pochodzenie.
Dlaczego zewnętrzny wygląd na wilka i cechy budowy ciała wilka nie są dość przekonujące by bez badania DNA uznano, że ...
![]() |
Greenwatcher |
29 czerwca 2018 13:34 |
9     2063    6
Żegluga na Warcie Leitgebera
Godnym polecenia uzupełnieniem Biblioteki Historii Gospodarczej Polski, jest opracowanie Jarosława Leitgebera pt. Z dziejów handlu i kupiectwa poznańskiego za dawnej Rzeczypospolitej Polskiej, do której trafiłem dzięki Bibliotece i pracy Jana Baszanowskiego Handel Wołami w Polsce w XVI-XVIII wieku. Książka ta była wydana w roku 1929 w pięćsetną rocznicę istnienia Korporacji Kupców Chrześcijańskich oraz ku pamięci dwudziestolecia Związku Towarzystw Kupieckich w Poznaniu, a jest inspirującym kompendium o wielu dziedzinach gospodarki (znajdziemy tu także wzmianki o czerwcu polskim).
A że my w Szkole Nawigatorów, a wodniaków, z tego co czytam, tu sporo, a program statki na rzeki gdzieś popłynął, to pozwalam sobie na cytaty z rozdziału Żegluga na Warcie oraz trakty lądowe z Poznania idące, ...
![]() |
Greenwatcher |
2 maja 2018 15:18 |
34     3142    5
Hitler zarządzał Holokaustem z Polski Północnej
Jak delegacja z Izraela, Jony i rabin twitami Polskę załatwili. A my tu o filmach i gdzie je puszczać...
![]() |
Greenwatcher |
24 kwietnia 2018 11:51 |
20     2666    3
Salomon Szyszko
Profesor Jan Szyszko udzielił, w dniu ogłoszenia wyroku w sprawie wycinki drzew w Puszczy Białowieskiej (17.04.2018), dwóch wywiadów telefonicznych w radio Maryja. Jeden rano, przed wyrokiem, a drugi po wyroku. Wspominam o tym dlatego, że taka formuła – telefon do zainteresowanego, zmusza go do spontanicznych i nie zawsze wyreżyserowanych i przygotowanych wypowiedzi. Pierwszy wywiad był pełen przekonania o tym, że Polska spełniła prawo UE. W drugim prof. Szyszko upublicznił swoją linię obrony. Jest ona baaardzo szeroka, a przez to łatwa do pokonania. Wyławiam dwa najważniejsze przyczółki.
Po pierwsze, według profesora, Trybunał Sprawiedliwości UE został wprowadzony w błąd przez pozarządowe organizacje ekologiczne i ludzi nieprzychylnych Polsce (grupy o zabarwieniu liberalno-lewicowym). ...
![]() |
Greenwatcher |
19 kwietnia 2018 15:35 |
20     2418    5
Dmuchawców jest za dużo
Przecież ludzi jest już ponad 7 mld, a będzie jeszcze więcej! To powszechny antropofobiczny lament ekologii głębokiej i ekologii kanapowej. Jesteśmy jedynym gatunkiem, który odkrył rozmiar Ziemi, policzył się i uznał, że ma zbyt wiele niepotrzebnego i szkodliwego rodzeństwa. Ten wyjątkowy w świecie przyrody punkt widzenia oraz samotność jedynej, zamieszkanej przez ludzi, biosfery we wszechświecie sprawia, że wyobrażamy sobie jedno mrowie, jedno zatłoczone ludzkie mrowisko. Global swarming – globalne zarojenie, jak ironicznie zauważył Daniel Engber w roku 2007 – to bardzo udana parafraza już zakotwiczonego w kulturze global worming.
Zwolennicy depopulacji chętnie uczyniliby któryś z miliardów, pierwszy lub drugi, światową normą dla przeludnienia. Choć nie znalazła się jeszcze w siedzibi ...
![]() |
Greenwatcher |
11 kwietnia 2018 14:06 |
4     1643    7