-
Greenwatcher : "Od kiedy nie jesteśmy karmą dla wielkich kotów, boimy się samych siebie"
O możliwych korzyściach urody ptaków
Może czytelnikom wiadomo, ale na wszelki wypadek przypomnę, że psychiatrzy to nieobdarzeni darem wiary, w swe diagnozy i prognozy, wróżbici. Ci pierwsi to tylko wyuczeni teoretycy, a drudzy to praktycy wpływu społecznego. Ma to wyraz w społecznym zapotrzebowaniu na tych drugich, które ilustruje ich liczba na rynku pracy. Łatwo na nich trafić w telewizji, gdzie mają wielogodzinne bloki, przerywane płatnymi reklamami. Psychiatrzy nie mają takich bloków, a w filmach fabularnych dorobili się stygmatu umysłowych dewiantów, owładniętych w najlepszym wypadku, seksualnymi rozprawami doktora Zygmunta Freuda. Ten kto widział odcinek Hotelu Zacisze pt. Psychiatra pewnie podzieli spostrzeżenie, że stereotyp jest trwały.
To niby żarty, ale gdybym miał skorzystać z taksówki kierowanej przez pacjenta ...
![]() |
Greenwatcher |
21 stycznia 2021 16:03 |
27     1696    14
Przywracanie przyrody do naszego życia czyli jeszcze lepsza nowa Unia
W drugiej połowie ubiegłego roku, Komisja Europejska podała do publicznej wiadomości nową, unijną strategię o ochronie różnorodności biologicznej. Będzie ona obowiązywać do roku 2030, a jej przewodnim hasłem będzie slogan „Przywracanie przyrody do naszego życia”. Głównym celem strategii jest powstrzymanie utraty wspomnianej różnorodności, które to zjawisko jest ponoć gruntownie, naukowo udokumentowane. Temu zapewnieniu powagi naukowej, towarzyszą alarmistyczne inwokacje o niezbędnych i pilnych potrzebach wzmożenia działań, o dramatach wymierania gatunków, o śmiercionośnych zmianach klimatycznych, itp. niepokojach, w których od kliku dekad utrzymywane jest społeczeństwo. Nie omieszkano by w tę gawędę włączyć także pandemię COVID-19 i pomniejsze epidemie świata ludzi i pozostałych żywych ...
![]() |
Greenwatcher |
16 stycznia 2021 08:13 |
46     2791    14
Formacja i informacja spod bunkra MRU
Było to w czasie, w którym ktoś wreszcie pojął że kolejne dzieło redemptorystów w Toruniu nie jest neutralne i niszowe. Wyglądało to tak jakby studia dziennikarskie, w Wyższej Szkole Kultury Społecznej i Medialnej, stanowiły najistotniejsze zagrożenie dla panującego systemu. To właśnie one odbierały najwięcej razów, a nie inne kierunki jak np. informatyka, politologia czy bardzo oryginalna polityka ochrony środowiska.
Przyczynę furiackich ataków można próbować tłumaczyć na wiele sposobów. Począwszy od rozszczelnienia zawłaszczanej profesji, a skończywszy na lęku o skutki wspomnianej formacji, która jako termin wprost wypowiadany i praktykowany przetrwała chyba tylko w osnowie Kościoła. No może jeszcze w sporcie i w harcerstwie. Przecież w świecie edukacji nikt nie powinien być formowan ...
![]() |
Greenwatcher |
6 stycznia 2021 07:27 |
11     1522    15
Dlaczego leśnictwo zagraża lasom, a stan przyrody mamy najgorszy w UE?
Gdybym zapytał kogoś przypadkowego i przeciętnego, w sensie statystycznym, a nie wartościującym, o to co sprawia największe zagrożenie dla lasów, to chyba na ostatnim miejscu ów wymieniłby, jeśli w ogóle, leśnictwo. Pierwej byłyby to pożary, wichury, itp. Gdybym zaś zapytał kogoś nieprzypadkowego, z dajmy na to, eksperckich kręgów znawców przyrody, które mają się za ponadprzeciętne, w sensie wartościującym, to leśnictwo byłoby w pierwszej trójce nominacji do największego zagrożenia. I wygrałoby. Wystarczy spojrzeć na listy zagrożeń i presji dla obszarów Natura 2000 by stwierdzić, że powyższe to prawda. Może nie wie o tym ktoś przypadkowy i przeciętny, ale pewność tę ma zainteresowany stanem przyrody i gospodarki unijny komisarz oraz podległe mu instytucje. Do nich bowiem spływają donie ...
![]() |
Greenwatcher |
16 listopada 2020 07:28 |
25     3421    15
Jak zarobić na fotowoltaice
Trwa w Polsce kredytowa i inwestycyjna koniunktura dla mikroinstalacji fotowoltaicznych. Na dachach, niekiedy ścianach, na tarasach i w ogródkach przydomowych montowane są zespoły modułów, przetwarzających część promieniowania słonecznego w energię elektryczną. Firmy monterskie i operatorzy systemów dystrybucyjnych kuszą ofertami pracy, a wydłużające się oczekiwanie na montaż i przyłączenie do sieci jest ponoć pochodną braków kadrowych oraz wzrastającego popytu na własną, małą elektrownię. W Europie padają kolejne rekordy wielkości dachowych zestawów instalacji, które dawno wymknęły się, zajmowaną powierzchnią i mocą, rozmiarowi mikro. Jeszcze rok temu wzbudzał podziw projekt elektrowni 12 MW na Węgrzech, gdzie na dwóch dachach, o wspólnej powierzchni około 16 ha, zaplanowano montaż bl ...
![]() |
Greenwatcher |
24 października 2020 07:43 |
56     2370    12
Sum wszystkich strachów
– To jest pierwsza ryba. Pierwszego dnia.
– Ile? Trzy godziny, cztery, pływamy?
– No.
– Widzieliśmy większe, ale ciężkie do współpracy są te dwójki teraz w tym roku, niestety. Wszyscy o tym wiedzą, nie chcą te ryby za bardzo brać …
To jest fragment rozmowy dwóch wędkarzy po złowieniu suma. Wyciągnięta z wody ryba leży krótko na dnie łodzi. Parę ujęć i po chwili dwumetrowy kolos (dwójka) wraca żywy do wody. Na pożegnanie chapnie boleśnie łowcę za przedramię, po czym majestatycznie zniknie w ciemnej głębinie wody. Kiedyś pomyślałbym, że takie sceny można podziwiać tylko w dalekiej dziczy, hen za siedmioma górami. Tymczasem w tle wędkarzy, w kadrze amatorskiego nagrania, widać Basztę Sandomierską i Królewski Wawel. To jest centrum Krakowa, rzeka Wisła, a film na YT. Jest sierpień tego rok ...
![]() |
Greenwatcher |
17 października 2020 07:03 |
42     2239    18
Na pohybel Eskimosom
W poszukiwaniu śladów najstarszego, istotnego oddziaływania antropogenicznego w naszej strefie roślinno-klimatycznej, o czym wspominałem już ostatnio, musiałem zaczerpnąć nieco o zmianach okresu, w którym żyjemy. Jeszcze do niedawna, bez obawy o ostracyzm, można było mówić, że to interglacjał – czas pomiędzy zlodowaceniami. Temat wydał mi się na tyle inspirujący, że postanowiłem się nim podzielić. Na końcu tekstu zamieszczam wielce uproszczone schematy zmiany średniej temperatury lipca, w czasie pomiędzy połowami epizodów klimatyczno-środowiskowych końca Vistulianu i holocenu. Dlaczego tak prezentuję charakterystykę tego elementu klimatu? Ponieważ zwykle jest to jedna krzywa obejmująca 18 lub 20 tys. lat, w której umykają nam, a przynajmniej mi, długości trwania poszczególnych okresów, ...
![]() |
Greenwatcher |
29 czerwca 2020 15:28 |
24     1951    7
U progu zielonej rewolucji
Oto mam kamień i za jego pomocą, jak we wczesnym neolicie, mam przygotować poletko dla uprawy roślin, którego nie zaduszą i nie przysłonią drzewa i krzewy. Moją wyobraźnię ogranicza siekiera Fiskarsa lub Covala. Taa ... już widzę „plagę” jaką mogę zrobić. Ścięcie drzewa, nawet taką świeżutką, stalową siekierą wymaga wysiłku i nakładu czasu. Poza tym jak sobie poradzę ze zwalonym pniem na moje pole? Tu już tak łatwo wyobraźnia nie pomoże. Nie usunę go, a spalenie mokrego drewna będzie znowu wymagało czasu, którego nie mam, bo znaczną część dnia mam spędzić, jak we wczesnym neolicie, na poszukiwaniu jedzenia. Poza tym długotrwały ogień w jednym miejscu uszkodzi leśną glebę i będzie ona nieprzydatna do uprawy. Muszę zrobić coś innego.
Żywotność drzewa znajduje się tuż pod zdrewniałą częśc ...
![]() |
Greenwatcher |
25 maja 2020 11:00 |
32     2536    13
Końskie paradoksy
Koński kryzys lub kryzys końskiego łajna (great horse manure crisis), który ma ilustrować przesadne, ponure prognozy, zbudowane na błędnej interpretacji danych, a ograniczone gorsetem rozpoznania stanu obecnego, jest traktowany jako fałszerstwo. Nie znaleziono rzekomego artykułu Timesa, z ostatniej dekady XIX stulecia, który miał straszyć czytelników wizją ulic Londynu, tonących w końskich odchodach. Nie natrafiono na tekst, który dowodziłby o tym, że przyszły los Manhattanu jest … hm, gówniany? - ów nawóz miał przecież sięgnąć, w kolejnych dekadach rozwoju miasta, drugiego piętra budynków. Ta niepotwierdzona istniejącym źródłem prasowym informacja jest przedmiotem kpin bądź posądzeń o fabrykowanie danych z przeszłości. Rozgłaszane jest przekonanie, że mistyfikacja miała mieć na celu o ...
![]() |
Greenwatcher |
3 maja 2020 12:25 |
14     2992    15
Zaraza, wyludnienie i choroba niepamięci
Za szybą wielkiej gabloty, w holu ssaków Narodowego Muzeum Historii Naturalnej Smithsonian Institution w Waszyngtonie, spoczywa wypchana skóra nosorożca białego, z podgatunku nosorożec północny. Z pośród 125 mln eksponatów tego muzeum, chyba żaden nie wzbudza tylu emocji. Nosorożec północny jest bowiem zwierzęciem emblematycznym - symbolem wymierania, którego człowiek nie zdołał powstrzymać. Ostatni osobnik z tego podgatunku został uśpiony w niewoli, w roku 2018, a taka okazja nie mogła pozostać nieskonsumowana. Na nowo rozgorzał żar pretensji o zbyt małą liczbę i powierzchnię parków narodowych w krajach Afryki. Nosorożec ze Smithsonian Institution jak gdyby ożył ponownie, bo, jak już kiedyś napisałem, nic tak nie ożywia jak coś wymarłego. Przypomniano jego historię, a ta, znana tylko ...
![]() |
Greenwatcher |
10 kwietnia 2020 09:59 |
31     3018    19
Człekokształtny aspirujący do bycia Człowiekiem …*
- Ty stwórca?
Pytanie na wydruku było wytłuszczone. Wykaligrafowane przez drukarkę igłową było precyzyjnie proste tak jak litery kanciastej, technicznej czcionki. Cztery osoby w białych fartuchach przyglądały się mu ponownie. Rozum kazał wrócić oczom na ten fragment tekstu i przeczytać go jeszcze raz. Potwierdzenie pierwszego odczytu, wzmocniło emocję i skierowało myśli na szybką ścieżkę neuronów, zarezerwowaną dla identyfikacji zagrożeń i bezwarunkowych reakcji obronnych.
– Nie? Po co pani odpowiedziała nie? – zapytał nerwowo brodacz. Najstarszy z fartuchów zareagował najszybciej i skierował reaktywna agresję wobec źródła własnego dyskomfortu. Siedząca przed szybą dziewczyna nie odpowiedziała. Zza białej chusteczki dobiegał tylko cichy płacz.
– Kochanie dlaczego odpowiedziałaś? – głos ...
![]() |
Greenwatcher |
25 lutego 2020 19:18 |
25     2220    19
Skrzydlata prawica w wąskich krawatach
Dosłownie parę dni po tym jak się okazało, że Ministerstwo Środowiska przestało istnieć, byłem w gmachu wydobytego z niebytu Ministerstwa Klimatu. Wprawdzie karminowy szyld urzędu już został zmieniony, ale w holu, tuż za plecami recepcji, krzątali się jeszcze technicy. Kończyli dzieło rewolucji na tablicy informacyjnej. Jedni zgrabnie zdrapywali nazwiska ofiar, które spadły z listy płac, a drudzy nalepiali awanse niedawno oznajmionych nominacji. Biegłość z jaką szła ta praca była tak imponująca, że pewnie niejeden, który stał w kolejce do rejestracji, pomyślał sobie, tak jak ja, że dla tych ludzi to nie pierwszyzna. Zmiany na kierowniczych stanowiskach bywają tutaj tak częste, że tylko technicy są mistrzami przetrwania.
Po odstaniu swojego, okazaniu dowodu osobistego i otrzymaniu karty ...
![]() |
Greenwatcher |
17 lutego 2020 15:32 |
78     3431    21
Tragedia Wspólnoty
W ostatni piątek i sobotę (17–18.01.2020) do stolicy Niemiec wjechali, niezwyczajnie, rolnicy. Na ulicach Berlina pojawiło się klika tysięcy traktorów. Ludzie ze wsi przybyli tu by wyrazić swoje niezadowolenie z powodu polityki rolnej rządu i Unii Europejskiej. To była najważniejsza i prawie jedyna idea, która ich łączyła. Reszta ich dzieliła. Rolnicy z piątku chcieli gwarancji utrzymania pogłowia zwierząt hodowlanych, utrzymania dopłat do produkcji oraz dotychczasowych norm nawożenia i stosowania środków ochrony roślin. Rolnicy z soboty żądali: zwiększenia dopłat do małych gospodarstw, zaostrzenia norm dobrostanu zwierząt, zmniejszenia stosowania antybiotyków w hodowli oraz pestycydów w uprawie. Właściwie to była dwudniowa demonstracja i kontrdemonstracja. Obydwie grupy miały jeszcze ...
![]() |
Greenwatcher |
22 stycznia 2020 18:17 |
94     4741    20
Krajobraz z ptasią pułapką
W obrazie Pietera Breugela Starszego "Zimowy pejzaż z łyżwiarzami i pułapką na ptaki", który Stalagmit zamieścił w komentarzu pod artykułem pt. Od ciepłego średniowiecza do małej epoki lodowej, ukryty łowca pociągnie, lada moment, za sznurek. Pułapka śmiertelnie uwięzi niczego nie spodziewające się, przywabione karmą ptaki. Mimo upływu wieków zasady połowu pozostają niezmienne. Jest zanęta i ofiara, a myśliwy nadal pozostaje niewidoczny. Nie wiem czy ktoś jeszcze zauważył, ale miesiąc, może dwa miesiące temu coś pragnęło przeniknąć do zbiorowej wyobraźni obrazem katastrofalnego stanu ptaków na wsi. Próba, podjęta w różnych mediach, okazała się nieskuteczna, co nie znaczy, że owo „coś”, ale już w innej postaci, jak w horrorze science-fiction Johna Carpentera z roku 1982, nie podejmie te ...
![]() |
Greenwatcher |
17 stycznia 2020 15:32 |
22     1802    12
Honorowy Piotr Tryjanowski
Nieco spóźnione, ale i tak gorące, gratulacje dla wykładowcy Latającego Uniwersytetu Leszczynowego i blogera ("młodocianego") Szkoły Nawigatorów.
![]() |
Greenwatcher |
12 grudnia 2019 19:56 |
17     1938    17
Holandia cuchnąca azotem
Właściwie trzeba zacząć (a jest to początek gorszy niż refulat) od dyrektywy Rady EWG, dotyczącej ochrony wód przed azotanami pochodzenia rolniczego. Dyrektywa azotanowa, bo o niej mowa, została wypracowana na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku, po tym jak stwierdzono, że przenawożenie gleb wywołuje negatywny skutek w ekosystemach, które w ogóle nie były poddane nawożeniu. By nie potęgować zjawiska, by mu zapobiegać w przyszłości, by zmniejszyć jego obecne natężenie wymyślono regulacje dawkowania nawozów oraz stałą kontrolę stanu gleb i wód. Miała ona dotyczyć wszystkich krajów Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej: by jeden nie zyskiwał, gdy reszta się ogranicza (prawie jak z Aleksandra Dumas).
Dyrektywa umożliwiała i obligowała do wprowadzenia dopuszczalnych norm użytkowania nawoz ...
![]() |
Greenwatcher |
31 października 2019 17:33 |
36     3578    6
Dobre proroctwa są sierotami
W roku 2004 Ministerstwo Środowiska wydało kilka tomów poradnika metodycznego o chronionych siedliskach przyrodniczych i gatunkach, uznanych za przedmioty ochrony obszarów Natura 2000. Zgromadzona tam wiedza miała być pomocna w zarządzaniu tą częścią polskiej przyrody, która była w tzw. zainteresowaniu Wspólnoty Europejskiej. Eksport skutków zniszczenia środowiska w krajach Europy Zachodniej, czym w istocie jest Natura 2000, miał być sprawnie obsługiwany. Jeszcze wtedy, a także długo potem, nie wiadomo było kto i jaka instytucja w Polsce ma z poradników korzystać (Generalna i regionalne dyrekcje ochrony środowiska powstały w roku 2008). O wilku napisano tam, między innymi, tak:
Do niedawna główną barierą uniemożliwiającą łączność między populacjami wilków w różnych częściach kraju był ...
![]() |
Greenwatcher |
25 października 2019 16:54 |
30     2563    13
A teraz wzbudzę w was poczucie wyższości. Zresztą uzasadnione
Mimo tego, że do oczekiwanej koincydencji dwóch dwudziestek pozostały cztery miesiące, proponuję już uczynić wstęp do podsumowania pierwszych dwudziestu lat, ciągle młodego, wieku. Potrzeba jest pilna nie z racji zbliżającego się roku, ale coraz częściej podejmowanych prób skolonizowania naszej wyobraźni problemami globalnymi np. powagą żeglujących, po oceanie światowym, szwedzkich kinderniespodzianek oraz słomek z drinków Sex on the Beach, których rozdrobnione, niemal molekularne części odnajdowane są na plażach najbardziej dalekich wysp. To oraz podobne mu doniesienia mają wywołać reakcję winy oraz lęku. Wprawdzie na tej plaży nigdy nie byłeś i pewnie nie będziesz, ale odcisk twojego płaskostopia już tam jest. Zanim temu ulegniemy, spójrzmy na część świata nam bliższą, tę którą możem ...
![]() |
Greenwatcher |
26 sierpnia 2019 15:32 |
60     4133    19
Wolne steki
Czy ktoś jeszcze pamięta gawędę o pijanym rolniku, co to zaorał jakiś kawałek drogi powiatowej? Nie wiem czy była to prawda, ale pamiętam, że był z tym ubaw co niemiara i równie wielki ambaras z powodu upojonej wsi polskiej, a ciemnej. Zabawa zabawą, a wstyd wstydem, mnie zaś zastanawiało jakiej marki był ten niesamowity traktor? Z jakiej stali był ten pług? Z czego zrobiony był ten obrócony w skibę asfalt?
To, że gwiazdy, robią sobie zdjęcia z napisem wolne krowy już pewnie nie dziwi nikogo. Tym razem aktywność ludzi znanych z, nomen omen, wybiegów nie jest manifestacją walczącego feminizmu z maskulinizmem i seksizmem. Nie jest to też ironiczny wyraz dezaprobaty dla dotacji bydła. Rzecz idzie o wolność i życie krów. Naprawdę. Nie tam zaraz wszystkich krów. Na to autochtoni, którzy z f ...
![]() |
Greenwatcher |
20 czerwca 2019 11:03 |
61     2992    10
Dwugłowy potwór następstwa pór roku
Przez cztery dni, między szóstym, a dziewiątym czerwca, redaktorzy portalu wyborcza.pl wyprodukowali letni temat ekscytowania społeczeństwa. Jest nim woda. O ile latem smog nie „grzeje”, to brak wody i jej zanieczyszczenie są jak najbardziej odpowiednie dla ciepłej pory roku. Wystawieni na promienie słoneczne, jak te zmiennocieplne, mogą się rzeczywiście ponownie uruchomić. Akcja jest skoordynowana i imponująca. Żadna instytucja państwowa, odpowiedzialna za wodę, nie jest zdolna do podobnej inicjatywy propagandowej. Nazywa się to Raport o wodzie. Ponad dwudziestu autorów tekstów objęło troską obywateli wszystkich dzielnic tenkraju, wspomagając lęki i strachy wypowiedziami znawców od nawozów i od świata, co się zdarzy za trzy lata (jakoś tak to leciało). Do lektury nie zachęcam, odsyłac ...
![]() |
Greenwatcher |
11 czerwca 2019 16:24 |
30     2337    3