-

Greenwatcher : "Od kiedy nie jesteśmy karmą dla wielkich kotów, boimy się samych siebie"

Artykuły użytkownika

Jak zarobić na fotowoltaice

Trwa w Polsce kredytowa i inwestycyjna koniunktura dla mikroinstalacji fotowoltaicznych. Na dachach, niekiedy ścianach, na tarasach i w ogródkach przydomowych montowane są zespoły modułów, przetwarzających część promieniowania słonecznego w energię elektryczną. Firmy monterskie i operatorzy systemów dystrybucyjnych kuszą ofertami pracy, a wydłużające się oczekiwanie na montaż i przyłączenie do sieci jest ponoć pochodną braków kadrowych oraz wzrastającego popytu na własną, małą elektrownię. W Europie padają kolejne rekordy wielkości dachowych zestawów instalacji, które dawno wymknęły się, zajmowaną powierzchnią i mocą, rozmiarowi mikro. Jeszcze rok temu wzbudzał podziw projekt elektrowni 12 MW na Węgrzech, gdzie na dwóch dachach, o wspólnej powierzchni około 16 ha, zaplanowano montaż bl ...

Greenwatcher
24 października 2020 07:43

56     2227    12

Sum wszystkich strachów

To jest pierwsza ryba. Pierwszego dnia.

Ile? Trzy godziny, cztery, pływamy?

No.

Widzieliśmy większe, ale ciężkie do współpracy są te dwójki teraz w tym roku, niestety. Wszyscy o tym wiedzą, nie chcą te ryby za bardzo brać …

To jest fragment rozmowy dwóch wędkarzy po złowieniu suma. Wyciągnięta z wody ryba leży krótko na dnie łodzi. Parę ujęć i po chwili dwumetrowy kolos (dwójka) wraca żywy do wody. Na pożegnanie chapnie boleśnie łowcę za przedramię, po czym majestatycznie zniknie w ciemnej głębinie wody. Kiedyś pomyślałbym, że takie sceny można podziwiać tylko w dalekiej dziczy, hen za siedmioma górami. Tymczasem w tle wędkarzy, w kadrze amatorskiego nagrania, widać Basztę Sandomierską i Królewski Wawel. To jest centrum Krakowa, rzeka Wisła, a film na YT. Jest sierpień tego rok ...

Greenwatcher
17 października 2020 07:03

42     2111    18

Na pohybel Eskimosom

W poszukiwaniu śladów najstarszego, istotnego oddziaływania antropogenicznego w naszej strefie roślinno-klimatycznej, o czym wspominałem już ostatnio, musiałem zaczerpnąć nieco o zmianach okresu, w którym żyjemy. Jeszcze do niedawna, bez obawy o ostracyzm, można było mówić, że to interglacjał – czas pomiędzy zlodowaceniami. Temat wydał mi się na tyle inspirujący, że postanowiłem się nim podzielić. Na końcu tekstu zamieszczam wielce uproszczone schematy zmiany średniej temperatury lipca, w czasie pomiędzy połowami epizodów klimatyczno-środowiskowych końca Vistulianu i holocenu. Dlaczego tak prezentuję charakterystykę tego elementu klimatu? Ponieważ zwykle jest to jedna krzywa obejmująca 18 lub 20 tys. lat, w której umykają nam, a przynajmniej mi, długości trwania poszczególnych okresów, ...

Greenwatcher
29 czerwca 2020 15:28

24     1855    7

U progu zielonej rewolucji

Oto mam kamień i za jego pomocą, jak we wczesnym neolicie, mam przygotować poletko dla uprawy roślin, którego nie zaduszą i nie przysłonią drzewa i krzewy. Moją wyobraźnię ogranicza siekiera Fiskarsa lub Covala. Taa ... już widzę „plagę” jaką mogę zrobić. Ścięcie drzewa, nawet taką świeżutką, stalową siekierą wymaga wysiłku i nakładu czasu. Poza tym jak sobie poradzę ze zwalonym pniem na moje pole? Tu już tak łatwo wyobraźnia nie pomoże. Nie usunę go, a spalenie mokrego drewna będzie znowu wymagało czasu, którego nie mam, bo znaczną część dnia mam spędzić, jak we wczesnym neolicie, na poszukiwaniu jedzenia. Poza tym długotrwały ogień w jednym miejscu uszkodzi leśną glebę i będzie ona nieprzydatna do uprawy. Muszę zrobić coś innego.

Żywotność drzewa znajduje się tuż pod zdrewniałą częśc ...

Greenwatcher
25 maja 2020 11:00

32     2404    13

Końskie paradoksy

Koński kryzys lub kryzys końskiego łajna (great horse manure crisis), który ma ilustrować przesadne, ponure prognozy, zbudowane na błędnej interpretacji danych, a ograniczone gorsetem rozpoznania stanu obecnego, jest traktowany jako fałszerstwo. Nie znaleziono rzekomego artykułu Timesa, z ostatniej dekady XIX stulecia, który miał straszyć czytelników wizją ulic Londynu, tonących w końskich odchodach. Nie natrafiono na tekst, który dowodziłby o tym, że przyszły los Manhattanu jest … hm, gówniany? - ów nawóz miał przecież sięgnąć, w kolejnych dekadach rozwoju miasta, drugiego piętra budynków. Ta niepotwierdzona istniejącym źródłem prasowym informacja jest przedmiotem kpin bądź posądzeń o fabrykowanie danych z przeszłości. Rozgłaszane jest przekonanie, że mistyfikacja miała mieć na celu o ...

Greenwatcher
3 maja 2020 12:25

14     2469    15

Zaraza, wyludnienie i choroba niepamięci

Za szybą wielkiej gabloty, w holu ssaków Narodowego Muzeum Historii Naturalnej Smithsonian Institution w Waszyngtonie, spoczywa wypchana skóra nosorożca białego, z podgatunku nosorożec północny. Z pośród 125 mln eksponatów tego muzeum, chyba żaden nie wzbudza tylu emocji. Nosorożec północny jest bowiem zwierzęciem emblematycznym - symbolem wymierania, którego człowiek nie zdołał powstrzymać. Ostatni osobnik z tego podgatunku został uśpiony w niewoli, w roku 2018, a taka okazja nie mogła pozostać nieskonsumowana. Na nowo rozgorzał żar pretensji o zbyt małą liczbę i powierzchnię parków narodowych w krajach Afryki. Nosorożec ze Smithsonian Institution jak gdyby ożył ponownie, bo, jak już kiedyś napisałem, nic tak nie ożywia jak coś wymarłego. Przypomniano jego historię, a ta, znana tylko ...

Greenwatcher
10 kwietnia 2020 09:59

31     2890    19

Człekokształtny aspirujący do bycia Człowiekiem …*

- Ty stwórca?

Pytanie na wydruku było wytłuszczone. Wykaligrafowane przez drukarkę igłową było precyzyjnie proste tak jak litery kanciastej, technicznej czcionki. Cztery osoby w białych fartuchach przyglądały się mu ponownie. Rozum kazał wrócić oczom na ten fragment tekstu i przeczytać go jeszcze raz. Potwierdzenie pierwszego odczytu, wzmocniło emocję i skierowało myśli na szybką ścieżkę neuronów, zarezerwowaną dla identyfikacji zagrożeń i bezwarunkowych reakcji obronnych.

– Nie? Po co pani odpowiedziała nie? – zapytał nerwowo brodacz. Najstarszy z fartuchów zareagował najszybciej i skierował reaktywna agresję wobec źródła własnego dyskomfortu. Siedząca przed szybą dziewczyna nie odpowiedziała. Zza białej chusteczki dobiegał tylko cichy płacz.

– Kochanie dlaczego odpowiedziałaś? – głos ...

Greenwatcher
25 lutego 2020 19:18

25     2086    19

Skrzydlata prawica w wąskich krawatach

Dosłownie parę dni po tym jak się okazało, że Ministerstwo Środowiska przestało istnieć, byłem w gmachu wydobytego z niebytu Ministerstwa Klimatu. Wprawdzie karminowy szyld urzędu już został zmieniony, ale w holu, tuż za plecami recepcji, krzątali się jeszcze technicy. Kończyli dzieło rewolucji na tablicy informacyjnej. Jedni zgrabnie zdrapywali nazwiska ofiar, które spadły z listy płac, a drudzy nalepiali awanse niedawno oznajmionych nominacji. Biegłość z jaką szła ta praca była tak imponująca, że pewnie niejeden, który stał w kolejce do rejestracji, pomyślał sobie, tak jak ja, że dla tych ludzi to nie pierwszyzna. Zmiany na kierowniczych stanowiskach bywają tutaj tak częste, że tylko technicy są mistrzami przetrwania.

Po odstaniu swojego, okazaniu dowodu osobistego i otrzymaniu karty ...

Greenwatcher
17 lutego 2020 15:32

78     3258    21

Tragedia Wspólnoty

W ostatni piątek i sobotę (17–18.01.2020) do stolicy Niemiec wjechali, niezwyczajnie, rolnicy. Na ulicach Berlina pojawiło się klika tysięcy traktorów. Ludzie ze wsi przybyli tu by wyrazić swoje niezadowolenie z powodu polityki rolnej rządu i Unii Europejskiej. To była najważniejsza i prawie jedyna idea, która ich łączyła. Reszta ich dzieliła. Rolnicy z piątku chcieli gwarancji utrzymania pogłowia zwierząt hodowlanych, utrzymania dopłat do produkcji oraz dotychczasowych norm nawożenia i stosowania środków ochrony roślin. Rolnicy z soboty żądali: zwiększenia dopłat do małych gospodarstw, zaostrzenia norm dobrostanu zwierząt, zmniejszenia stosowania antybiotyków w hodowli oraz pestycydów w uprawie. Właściwie to była dwudniowa demonstracja i kontrdemonstracja. Obydwie grupy miały jeszcze ...

Greenwatcher
22 stycznia 2020 18:17

94     4553    20

Krajobraz z ptasią pułapką

W obrazie Pietera Breugela Starszego "Zimowy pejzaż z łyżwiarzami i pułapką na ptaki", który Stalagmit zamieścił w komentarzu pod artykułem pt. Od ciepłego średniowiecza do małej epoki lodowej, ukryty łowca pociągnie, lada moment, za sznurek. Pułapka śmiertelnie uwięzi niczego nie spodziewające się, przywabione karmą ptaki. Mimo upływu wieków zasady połowu pozostają niezmienne. Jest zanęta i ofiara, a myśliwy nadal pozostaje niewidoczny. Nie wiem czy ktoś jeszcze zauważył, ale miesiąc, może dwa miesiące temu coś pragnęło przeniknąć do zbiorowej wyobraźni obrazem katastrofalnego stanu ptaków na wsi. Próba, podjęta w różnych mediach, okazała się nieskuteczna, co nie znaczy, że owo „coś”, ale już w innej postaci, jak w horrorze science-fiction Johna Carpentera z roku 1982, nie podejmie te ...

Greenwatcher
17 stycznia 2020 15:32

22     1690    12


Holandia cuchnąca azotem

Właściwie trzeba zacząć (a jest to początek gorszy niż refulat) od dyrektywy Rady EWG, dotyczącej ochrony wód przed azotanami pochodzenia rolniczego. Dyrektywa azotanowa, bo o niej mowa, została wypracowana na przełomie lat 80. i 90. ubiegłego wieku, po tym jak stwierdzono, że przenawożenie gleb wywołuje negatywny skutek w ekosystemach, które w ogóle nie były poddane nawożeniu. By nie potęgować zjawiska, by mu zapobiegać w przyszłości, by zmniejszyć jego obecne natężenie wymyślono regulacje dawkowania nawozów oraz stałą kontrolę stanu gleb i wód. Miała ona dotyczyć wszystkich krajów Europejskiej Wspólnoty Gospodarczej: by jeden nie zyskiwał, gdy reszta się ogranicza (prawie jak z Aleksandra Dumas).

Dyrektywa umożliwiała i obligowała do wprowadzenia dopuszczalnych norm użytkowania nawoz ...

Greenwatcher
31 października 2019 17:33

36     3425    6

Dobre proroctwa są sierotami

W roku 2004 Ministerstwo Środowiska wydało kilka tomów poradnika metodycznego o chronionych siedliskach przyrodniczych i gatunkach, uznanych za przedmioty ochrony obszarów Natura 2000. Zgromadzona tam wiedza miała być pomocna w zarządzaniu tą częścią polskiej przyrody, która była w tzw. zainteresowaniu Wspólnoty Europejskiej. Eksport skutków zniszczenia środowiska w krajach Europy Zachodniej, czym w istocie jest Natura 2000, miał być sprawnie obsługiwany. Jeszcze wtedy, a także długo potem, nie wiadomo było kto i jaka instytucja w Polsce ma z poradników  korzystać (Generalna i regionalne dyrekcje ochrony środowiska powstały w roku 2008). O wilku napisano tam, między innymi, tak:

Do niedawna główną barierą uniemożliwiającą łączność między populacjami wilków w różnych częściach kraju był ...

Greenwatcher
25 października 2019 16:54

30     2440    13

A teraz wzbudzę w was poczucie wyższości. Zresztą uzasadnione

Mimo tego, że do oczekiwanej koincydencji dwóch dwudziestek pozostały cztery miesiące, proponuję już uczynić wstęp do podsumowania pierwszych dwudziestu lat, ciągle młodego, wieku. Potrzeba jest pilna nie z racji zbliżającego się roku, ale coraz częściej podejmowanych prób skolonizowania naszej wyobraźni problemami globalnymi np. powagą żeglujących, po oceanie światowym, szwedzkich kinderniespodzianek oraz słomek z drinków Sex on the Beach, których rozdrobnione, niemal molekularne części odnajdowane są na plażach najbardziej dalekich wysp. To oraz podobne mu doniesienia mają wywołać reakcję winy oraz lęku. Wprawdzie na tej plaży nigdy nie byłeś i pewnie nie będziesz, ale odcisk twojego płaskostopia już tam jest. Zanim temu ulegniemy, spójrzmy na część świata nam bliższą, tę którą możem ...

Greenwatcher
26 sierpnia 2019 15:32

60     3966    19

Wolne steki

Czy ktoś jeszcze pamięta gawędę o pijanym rolniku, co to zaorał jakiś kawałek drogi powiatowej? Nie wiem czy była to prawda, ale pamiętam, że był z tym ubaw co niemiara i równie wielki ambaras z powodu upojonej wsi polskiej, a ciemnej. Zabawa zabawą, a wstyd wstydem, mnie zaś zastanawiało jakiej marki był ten niesamowity traktor? Z jakiej stali był ten pług? Z czego zrobiony był ten obrócony w skibę asfalt?

To, że gwiazdy, robią sobie zdjęcia z napisem wolne krowy już pewnie nie dziwi nikogo. Tym razem aktywność ludzi znanych z, nomen omen, wybiegów nie jest manifestacją walczącego feminizmu z maskulinizmem i seksizmem. Nie jest to też ironiczny wyraz dezaprobaty dla dotacji bydła. Rzecz idzie o wolność i życie krów. Naprawdę. Nie tam zaraz wszystkich krów. Na to autochtoni, którzy z f ...

Greenwatcher
20 czerwca 2019 11:03

61     2852    10

Dwugłowy potwór następstwa pór roku

Przez cztery dni, między szóstym, a dziewiątym czerwca, redaktorzy portalu wyborcza.pl wyprodukowali letni temat ekscytowania społeczeństwa. Jest nim woda. O ile latem smog nie „grzeje”, to brak wody i jej zanieczyszczenie są jak najbardziej odpowiednie dla ciepłej pory roku. Wystawieni na promienie słoneczne, jak te zmiennocieplne, mogą się rzeczywiście ponownie uruchomić. Akcja jest skoordynowana i imponująca. Żadna instytucja państwowa, odpowiedzialna za wodę, nie jest zdolna do podobnej inicjatywy propagandowej. Nazywa się to Raport o wodzie. Ponad dwudziestu autorów tekstów objęło troską obywateli wszystkich dzielnic tenkraju, wspomagając lęki i strachy wypowiedziami znawców od nawozów i od świata, co się zdarzy za trzy lata (jakoś tak to leciało)Do lektury nie zachęcam, odsyłac ...

Greenwatcher
11 czerwca 2019 16:24

30     2220    3

Jelenie po przejściach

Wał cesarza Antonina Piusa jest mniej znany niż Wał cesarza Hadriana. Leży dalej na północ, a za czasów świetności był mniej imponujący od starszego Wału Hadriana. Obydwie fortyfikacje zbudowano w poprzek Wielkiej Brytanii, oddzielając od siebie, w sztuczny sposób, kawałki wyspy. Choć trwają spory o faktyczną ich funkcję, poprzestanę, na potrzeby dalszej części notki, na tym oddzieleniu oraz na przeszkodzie, którą trzeba było pokonać by wkroczyć w ziemie zajęte przez Cesarstwo Rzymskie. Niektórzy twierdzą, że Wielki Mur Gorgiański był najdłuższą na świecie, jednosegmentową budowlą z cegieł. Wzniesiony w przesmyku między Morzem Kaspijskim, a górami północno-wschodniego Iranu, miał powstrzymywać napady plemion z północy. Wszyscy znamy Wielki Mur Chiński, który jako zespół umocnień, a w w ...

Greenwatcher
25 maja 2019 07:16

53     2858    18

Bortkiewicz, Kurek, Maciejewski w Kalsku

Jedenastego maja 2019 r. byłem w Kalsku, w województwie lubuskim, gdzie wysłuchałem trzech szermierzy Rzeczpospolitej. Konferencja, pt. Polacy kontra renegaci - Wspólnota narodowa wobec destrukcji ładu moralnego i rewolucji kulturalnej, zgromadziła ponad siedemdziesięciu słuchaczy. Organizatorzy: Rafał Zapadka i Zbigniew Jarząbek, Fundacja Akademia Patriotów, Stowarzyszenie Zdrowy Rozsadek. Współorganizator: Stowarzyszenie Praworządny Sulechów.

Prelegenci i tematy w porządku wystąpień: ks. prof. Paweł Bortkiewicz  Rozmiary destrukcji ładu moralnego w Polsce, Gabriel Maciejewski (Coryllus) Komu służą poeci? Postawa Jana Kochanowskiego i Mikołaja Reja oraz dr Ewa Kurek Polscy Żydzi wobec suwerenności.

Nie będę streszczał i recenzował wystąpień, bo - liczne kamery rejestrowały spotkanie - ...

Greenwatcher
13 maja 2019 10:56

9     2068    11

Jaja w samolocie szczęścia nie przyniosą

Przypominam sobie jeden z pierwszych wykładów o metodach statystycznych w naukach przyrodniczych. Z szeregu pułapek, w które może wpaść naukowiec zapatrzony tylko w model opisu rzeczywistości, pamiętam tę, która ilustrowała przebieg krzywych narodzin dzieci oraz przylotów bocianów tuż po zakończeniu II wojny światowej. Wieloletnie wyniki obserwacji demograficznych i ornitologicznych, zdawały się nie pozostawiać żadnych wątpliwości: im więcej bocianów tym więcej dzieci. Przyjęte do analizy dane idealnie pasowały do modelu przyczyny następstwa pokoleń serwowanego najmłodszym. Ile takich fałszywych modeli, otaczającego świata, świadomie serwuje się dorosłym?

Możliwe, że z wielopokoleniowego doświadczenia, kojarzącego przyloty bocianów z przednówkiem, pozostało radosne przeświadczenie o po ...

Greenwatcher
3 maja 2019 11:10

33     2277    14

Patologie okresu lęgowego

Być może dałbym radę opisać, wzorem Davida Attenborough, jak np. jedna samica wykorzystuje kilku nieświadomych samców do wysiadywania własnych jaj, jak samice podkradają sobie pisklęta, jak para samic wychowuje młode. To jednak żadne patologie w świecie ptaków. A poza tym, Attenborough nie opowie o tym jak okres lęgowy ptaków jest wykorzystywany przez ludzi, niecnie posługujących się normami obyczajowymi i prawnymi, w celu manipulowania innymi reprezentantami swojego gatunku.  

W tle lamentów nad „rzezią” niewinnych drzew na Mierzei Wiślanej bądź podziwu, niezasłużonego, dla sprawności normalnie funkcjonującego państwa i jego instytucji, nieco zaginęła informacja o czymś istotnym, co jest właśnie nazywane okresem lęgowym ptaków. Myślę, że większość czytelników już spotkała się z tym fe ...

Greenwatcher
17 marca 2019 10:59

14     2064    15

 Poprzednia  Strona 2 na 4.    Następna